Dalej urokliwej zimy!
Etykiety
- Galeria autorska (130)
- Galeria jednego dzieła (43)
- Prace studentów i uczniów (124)
- Uporządkowane martwe natury (23)
- Wiedza o kulturze (29)
- Wiedza o sztuce (24)
- Wydarzenia (107)
- Wypowiedzi myślicieli (4)
- Zapiski osobiste (21)
- Zbierkowskie i okoliczne pejzaże (19)
- Życzenia (51)
czwartek, 26 stycznia 2017
środa, 25 stycznia 2017
Święte czyli sacrum 3
Klasyczne
przedstawienia postaci razem z gestem mającym oznaczać modlitwę niekiedy
skłaniało się w stronę uproszczenia i
patetyczności.
Wyjątkowy
temat pracy plastycznej nie wystarcza, by poruszyć wyrobionego plastycznie
widza i nie wystarcza aby dzieło posiadało artystyczną wartość. Często spotyka
się „nadprzyrodzony temat, a wykonanie (forma i treść) są po prostu kiczowate.
Dla
niektórych ludzi wystarczy narysować lub namalować krzyż, a już jest to według nich sakralne dzieło. W tym
wypadku decyduje podejście subiektywne, tylkoemocjonalne, sentymentalne.
Trudniej
przedstawić świętość, uduchowienie nie posługując się symbolem, literaturą
czyli opowieścią, gestem, wyrazem psychologicznym postaci niż samymi czysto
plastycznymi środkami. Co prawda wielka sztuka będąca opowieścią musi posiadać
wybitną Formę, ale istnieją jednak duchowe przedstawienia deformujące realne
kształty lub nawet abstrakcyjne czy jako czysta abstrakcja. Słabe powinowactwo
do natury posiadają minimalistyczne obrazy Marca Rothko. Ale ile w nich ducha i
jakiejś uduchowionej przestrzeni. Widać świętość to też Abstrakcja. Oderwanie
się do natury w stronę innego najwyższego bytu nie z tej ziemi.
sobota, 7 stycznia 2017
Święte czyli sacrum 2
Który świat jest lepszy i bardziej nasycony świętością? Ten realny czy świat sztuki? A może świat sztuki traktować jako część składową realności? Zwyczajność jest tej realności bliżej, a jednak w przedstawieniach zwyczajnej sceny np. „szarych ludzi”, może być zawarta wyjątkowa świętość. Temat pozornie nieciekawy, może- ze względu na formę i treść dzieła- okazać się wyjątkowy, nadprzyrodzony. Taki rodzaj realistycznego ujęcia stosował w swoich dziełach wielki Rembrandt. A wcześniej np. Caravaggio.
Zadziwia formuła uroczego kina czeskiego niesłusznie lekceważonego, polegająca na wydobyciu z codzienności i zwyczajności nadzwyczajności. Zapomnienie o sobie i otwarcie się na świat zwłaszcza w chwilach samotności pozwala poecie zachwycić się zaciekami na szybie czy kolorem odrapanych z farby starych drzwi.
Poetyckość wydaje się polegać też na tym, że w codzienności potrafimy określić i znajdować coś zachwycającego, nieprawdopodobnego, odrealnionego, dziwnego. Tylko życiowi poeci to umieją w masie ludzi, błąkających się po świecie i narzekających że życie jest nudne.
Który świat jest lepszy i bardziej nasycony świętością? Ten realny czy świat sztuki? A może świat sztuki traktować jako część składową realności? Zwyczajność jest tej realności bliżej, a jednak w przedstawieniach zwyczajnej sceny np. „szarych ludzi”, może być zawarta wyjątkowa świętość. Temat pozornie nieciekawy, może- ze względu na formę i treść dzieła- okazać się wyjątkowy, nadprzyrodzony. Taki rodzaj realistycznego ujęcia stosował w swoich dziełach wielki Rembrandt. A wcześniej np. Caravaggio.
Zadziwia formuła uroczego kina czeskiego niesłusznie lekceważonego, polegająca na wydobyciu z codzienności i zwyczajności nadzwyczajności. Zapomnienie o sobie i otwarcie się na świat zwłaszcza w chwilach samotności pozwala poecie zachwycić się zaciekami na szybie czy kolorem odrapanych z farby starych drzwi.
Poetyckość wydaje się polegać też na tym, że w codzienności potrafimy określić i znajdować coś zachwycającego, nieprawdopodobnego, odrealnionego, dziwnego. Tylko życiowi poeci to umieją w masie ludzi, błąkających się po świecie i narzekających że życie jest nudne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)