wtorek, 13 lutego 2018

Albrecht Durrer "Autoportret", olej na desce, 52x41 cm, 1498 r. Muzeum Prado, Madryt


Albrecht Durrer "Autoportret"

Obecna w renesansie uzupełniająca perspektywę malarską razem z impastowo- laserunkowym sposobem malowania kompozycja po literze L jest obecna w tym autoportrecie słynnego malarza niemieckiego renesansu Albrechta Durrera. Ta kompozycja dawała pewne możliwości interpretacji i wyglądu przedstawianej w iluzji przestrzeni wyobrażeniowej i z realistycznego naturalnego motywu.Logiczne istnienie przesłony (tu ściany) budującej przestrzeń jako tego co z tył - jasnego planu harmonii świata i tego co z przodu co jest kontrastowością, ważnością i istotnością- wobec tego co z tył odpowiedzią powodowało prawdopodobieństwo nie z tego świata i żelazną zasadność. A wobec tego że barwnik niebieski do namalowania zbłękitnienia powietrznego (perspektywa powietrzna) z tył- w głębi był droższy w tym czasie od złota to istnienie małego okienka- dziury wynikającego z budowy litery L powodowało oszczędności i brak stresów przy malowaniu z obawy o zmarnowanie błękitnego pigmentu.
Ten rodzaj kompozycji nie był jedynym z renesansie (wielki Leonardo zastosował kompozycję po trójkącie lub inaczej piramidalną w takich pracach jak "Św. Anna Samotrzeć") choć stosowany poźniej chętnie w niderlandzkim malarstwie np martwych natur.
Renesans niemiecki był podobny do niderlandzkiego- także lubował się w oddawaniu szczegółów ekpoatując postać perspektywy ostrości występującej w naturze razem z perpektywą powietrzną jako obraz z tył- w dużej głębi pejzażu zbłękitniony i pozbawiony szczegółów.
Młody Durrer patrzy na widza ni to przenikliwie ni to życzliwie. Skierowanie wzroku na widza było nowatorskim zabiegiem  wobec postaci odrealnienia które przyoblekało się w obraz nieobecnej, uduchowionej postaci ludzkiej. Będącej z jednej strony  w "tu i teraz"- analogicznie do sytuacji z natury i zgodnie i ideą naśladownictwa, a z drugiej gdzieś w innym bycie- w sacrum. To malarstwo głównie koloru i to w ugro brązach. Mimo narzucającemu się ale jako łagodniejszy akcent światłocieniowi wynikającemu z obecność światła z tył o boskim harmonijnym pochodzeniu. Zapisy zrównoważonych faktur deseniowych czarno białych upozowane i udrapowane dopełniają reszty, choć nie wynikają z przypadkowości i dosłowności, czy oczywistości zastanej tego co się maluje. Na co czeka ta postać w tak uniwersalnym zapisie pozostaje bardziej sferą interpretacji subiektywnych (ale w nurcie skojarzeń) i związanych z Treściami a nie z Formą dzieła.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz