poniedziałek, 16 lipca 2018

 Bajeczność wyższej kultury

Bajeczność wyższej kultury. Z dna do gwiazd czy z normalności do nich, do nieba? Czy na pewnym poziomie rozwoju wielkość amplitudy i charakter jej umiejscowienia w psychicznej przestrzeni nie ma znaczenia? Prostota, mądrość, nie tylko intensywności emocji, ale bardziej transcendencja, puste wibracje miłości i bezwarunkowość może do świata. Trochę stresu.
Psychopaci histeryczni jakoś opanowani bo rozpoznawalni i spacyfikowani,
Kultura do gwiazd- bardziej bajeczna. Wiele świetnych utworów, a już nikt nie popełnia samobójstwa po jednym utworze z muzyki klasycznej jak to było kiedyś w czasach królewskich, wiktoriańskich, po antycznych. A bycie gwiazdą nie oznacza tabunu partnerów nie zmuszanych przecież do niczego tylko wyciszone bycie satysfakcjonujące realizację posłannictwa i bezinteresowność aktu twórczego. Sztuka zbawi świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz