Szczękościski
Jak wisienka na torcie zanurzonym w zeszłotygodniowej bitej
śmietanie, a w kształcie góry lodowej (jakby tej co Titanica
zmiotła) i wobec nurtów w teatrze, kinie i literaturze co to
posługują się wyjątkowo plastycznością wygląda sytuacja
dzwonienia z komórek przez ludzi i to głośno w miejscach
publicznej- no to wspólnej przestrzeni. W tramwajach, pociągach,
poczekalniach itd. To dzwonienie to zwieńczenie z hasłem ,,to ja
jestem kmiotki górą,, Wynika ono z lekceważenia wzajemnego
wszystkich przez wszystkich. A w głębi lodowatego serca typowej
postaci na mieście czai się strach przed przyszłością niepewną
i wobec wyścigu szczurów. A szczegółowo- ci co ten wyścig
krytykowali w 60- tych latach subkulturowych i w kontrze do
społeczeństwa kapitalistycznego i są politykami- są teraz jego
wyznawcami. I żyją w dobrobycie. Tylko z hasłami programowej
tolerancji.
Nikt już prawie nie przeprasza życzliwie. I nie o brak
kamizelki ratunkowej chodzi. Za potrącenie, lub zahaczenie torbą w
sklepie. Nikt nie patrzy prosto w oczy. I to nie z nieśmiałości
młodzieńczej a wrodzonej co się później w okresową pewność
siebie przyobleka na podłożu poczuciu Absurdu. Tylko z pogubienia.
Nikt już się nie uśmiecha życzliwie a przez chwilę.
Szczękościski.
Sztuka zbawi świat. Przez piękno, bezinteresowność aktu
twórczego Przeciętny laik ma więcej pychy w sobie niż przeciętny
artysta.
A jak się do tych idei i do współczesności mają odwieczne
problemy- droga bez miłości między ludźmi (co to już było u
Homera)? A więc nienawiść, przemoc nakręcana przez mamonę, seks
i władzę? Programy naprawcze świata nie uwzględniają że obok
artystów co to się rodzą zawsze, rodzą się zawsze i
psychopaci. Mali- których więcej i wielcy- zbrodniarze. A wydaje
się że ci ostatni to zrealizowani do końca mali- drapieżcy,
zarozumiali, głupi, z pozoru wieczni, nie empatycznii. A czas leci
choć nie równomiernie.
A wydaje się że wpływ społeczny- wychowanie na sztafetę
pokoleniową psycholi ma mniejsze niestety działanie niż geny.
Czy testy psychologiczne określające psychopatyczną osobowość
jako zaburzoną można oszukać? Kto z tak zaburzonych chce się
przebadać? I kto pójdzie dobrowolnie na minimum pół roczne
leczenie uwrażliwiające i mające wypracować empatię?
Empatia to otwarcie na świat i współczucie losu. A diabeł nie
tkwi w szczegółach i nie śpi. A często się uśmiecha ironicznie
i pogardliwie.
Szczękościsk.
Etykiety
- Galeria autorska (130)
- Galeria jednego dzieła (43)
- Prace studentów i uczniów (124)
- Uporządkowane martwe natury (23)
- Wiedza o kulturze (29)
- Wiedza o sztuce (24)
- Wydarzenia (107)
- Wypowiedzi myślicieli (4)
- Zapiski osobiste (21)
- Zbierkowskie i okoliczne pejzaże (19)
- Życzenia (51)
środa, 29 czerwca 2016
sobota, 25 czerwca 2016
Rozkwit kultury wyższej
Pierwej komórki przestaną działać a chomik domowy z
chroniczną depresją zaryje zębami przed pierwszym leczeniem stomatologicznym w
pozorowaną drewnianą podłogę klatki w otoczeniu ruchomych zabawek (a la Wesołe
Miasteczko) niż współczesny Polak przeprosi za swoje choćby drobne winy (np.
widoczne potrącenie w pociągu, nadepnięcie na obolałą stopę wobec pogody
kryminogennej i obrzękowej, ostentacyjne rozmowy telefoniczne w przestrzeni publicznej). Obecne zjawiska? 8
sekund możliwej koncentracji młodego pokolenia Z razem z zanurzeniem w
wirtualność i modną ekologię, współczesny stały stan zaprzeczania faktom przez
dorosłych, brak autorytetów moralnych i
intelektualnych, samotność. To ciąg nie wszystkich zjawisk z jednej
strony. Wieczna pycha- nasz główny
grzech z drugiej.
Czasy socrealistycznej hołoty minęły dosyć szybko w
porównaniu z tym panującym od ćwierćwiecza realizmem konsumpcyjnym. Zaowocowały
czy nie na zasadzie kontry najbardziej twórczym okresem w naszej kulturze XX
wieku- polską szkołą: plakatu, kina romantycznego, Jazzu itd. A jednak do
dzisiaj mentalne oznaki Komuny wyłażą z głębi świadomości zbiorowej.
A w XX wieku
doszły do panowania w twórczości elementy Formy związane z czasem i ruchem np. w
plastyce perspektywa symultaniczna w iluzji dla małych interwałów czasowych-
futurystyczne zapisy. Rzeźba kinetyczna jako rzeczywisty ruch. W teatrze rytmy
np. w ,, Umarłej klasie,, Tadeusza Kantora itd . To uświadamia i może dowodzi
na pewno przyszłej zmiany która ma miejsce zawsze w historii. Albowiem jak wiadomo od dawna- antycznie
wszystko jest w ruchu i ulega zmianie mimo tego że pożądane chwile chcemy
zakląć w trwałość diamentu. To teraz cierpliwie czekamy na rozkwit kultury
odwiecznie bajecznej w wymiarze wyższej.
piątek, 17 czerwca 2016
<Bez tytułu> Arkadiusz Marcinkowski, wydruk komputerowy, wys 50 cm
"Tak" dla wydruków, dla grafiki komputerowej. To przecież znak czasów- nowoczesne techniki obecne wokół. Malarstwo się skończyło." Nie" dla łatwego wykonania prac, bez kontaktu z oporem materii, bez zmagania się z nią. A w tej walce stwarzają się przecież wszystkie wymiary dotyczące od klasycznej twórczości. Nie dla tylko Formy i tylko Treści.
Te krańcowe opinie znamionujące ortodoksyjne utożsamianie się z wybranym tylko jednym nurtem, kierunkiem, ujęciem są z pozoru specjalistyczne i obiektywne co do wartości. Mamy na myśli spłaszczający wybór który wydaje się być cenną krystalizacją a jest gnuśnym samozadowoleniem i przejawem pychy Ten pseudo punkt widzenia charakterystyczny dla nie rozwiniętych w odbiorze sztuki młodych i nie przepoczwarzonych dorosłych- laików doprowadza do absurdu do którego oczywiście każdy ma prawo. Zawężenie przyobleka się w różne deklaracje tylko emocjonalne i tylko subiektywne a nagminne: "Uznaję tylko tą muzyke którą sie gra na rzeczywistych instrumentach","Nie cierpię malarstwa","Słucham muzyki tylko metalowej i to z lat 90-tych", "Oglądam tylko te filmy które znam", "Nie nudź, daj mi spokój- o co Ci chodzi?" "Disco polo jest king"
Zwróćmy uwagę na wybory dokonane przez autora w prezentowanej pracy- grafice komputerowej.To monochromatyczne, cennie horyzontalne przedstawienie osobliwej przestrzeni jakby samotniczej, smutnej, zawierającej elementarną bryłę - sześcian dla laika postrzegającego w wizualnych dziedzinach sztuki jakimi są malarstwo, rysunek, grafika itd tylko literaturę czyli bez zdobyczy Formy musi być nudne i niezrozumiałe. Gdyby się zastanowić nad tym co się tam dzieje od strony czysto plastycznej a wymagało by to niestety plastycznej wiedzy i może a przede wszystkim chęci, to można by zauważyć osobliwą grę w częściowe zatarcia kształtów bryły jakby tej samej w symultanicznej perspektywie (to samo w różnym czasie lub miejscu ukazane w jednym przedstawieniu) na tle otoczenia potraktowanego dramatycznie. Zatarcie kształtów można potraktować literacko, symbolicznie Pierwszy największy sześcian jest przyczajony a jakby osobny, zbuntowany, czy nadto indywidualny. Albo młody i nadto egocentryczny. Drugi utożsamiający się z otoczeniem przez posiadanie jednakowej z nim faktury na tworzącej z przodu. To jakby przystosowujący się do środowiska bohater który albo chce przeżyć i nie ma siły walczyć, albo transcendentnie traktuje się dojrzale jako część większej całości. Trzeci w domyśle roztapia się w Jedni.
To jakby nasze losy, nasze wybory. To jakby rozwój osobniczy Mistrza.
Różnice, gra, świadomość plastyczna razem z przeżyciem "jest king". Sztuka jest albo dobra albo taka sobie. I kto powiedział że grafika z sześcianem nie może być teatrem?
poniedziałek, 13 czerwca 2016
Odrealnienie w życiowych sytuacjach
Odrealnienie w różnych życiowych sytuacjach to też pewien odwracalny mechanizm psychologiczny, socjologiczny i obyczajowy (ach te działy). Potencjalny Artysta życiowy i niekoniecznie polski niezrealizowany artystycznie inteligent co by się wolał pociąć i wyturlać w pieprzu i soli pierwszego sortu i jeszcze posypać pierzem (importowane chińskie tortury gorsze niż podróbki odzieży) niż przyznać że czegoś nie do końca pojmuje czy czuje, często zostaje wkręcony w opowieść niby prawdziwą i z rzeczywistego świata przez pewnego siebie Wkrętacza- Krętacza. Tak pozornie tyko dla żartu. Opowieść jest zwykle podana tak sobie ale też z odpowiednią atrakcyjnością emocjonalną (intonacja w głosie i może gestykulacja) i dotyczy zdarzenia które prawie nie może się wydarzyć hipotetycznie. Artysta daje się nabrać wierząc - ( "No co Ty? Niemożliwe") i wywołując lekceważący śmiech lub uśmiech tym bardziej ironiczny im bardziej nieprawdopodobna historia. A padają później może komentarze-"Jakiś Ty naiwny" . A może na dnie duszy półświadome, ćwierć świadomie, albo w ciągu malejącym nieregularnie pojawia się przeświadczenie Komentatora o głupocie wierzącego. Chyba na pewno tak. Ot Głębia nieznana nam Laikom.
Jeżeli sztuka to Nierealne, Odrealnione i jest ukrytym celem prawie każdego (bo jakby wszyscy prawie to Artyści dzięki wzmożonemu przeżywaniu Świata którego zawsze mało, tylko z wyrażaniem się jakimś językiem duży problem)- to ten Wkręcony przez swoją wiarę w Niemożliwe jest może górą a nie Wkręcający.Wrażliwość siostra empatii i do tego wyobraźni to środki do celu Nadprzyrodzonego i Ponadczasowego. Chwilo trwaj wiecznie.
sobota, 11 czerwca 2016
Film "Wielkie oczy"
Film "Wielkie oczy"
Ach te urocze opowieści o
tym, że w przedwojennych rodzinach urzędników państwowych dbano
bardzo o wyrobienie gustu artystycznego dzieci, a artyści wiedzieli
o tym co to jest akt twórczy. Ach te wspaniałe czasy, które
minęły.
A czasy obecne są ciężkie. A
według starych babcinek żyjących na wsi tych, które nie wiedzą
nawet co to jest sztuka nowoczesna i psychoanaliza a doświadczają
pełni, nigdy nie były inne.
Film „Wielkie oczy”
jest o innych czasach- o latach 50-tych i 60-tych a jakby takich
samych co obecnie- o miłości, ciężkim życiu, o skomplikowanych
relacjach międzyludzkich o wykorzystywaniu jednego człowieka przez
drugiego i o walce o siebie mimo upływu osobniczego czasu. O grze
między odbiorcą sztuki a twórcą , między modą i rzeczywistymi
osiągnięciami.
A czasy są takie że
jedyną receptą na mentalny kryzys wynikający może z „wszystko-
wolno” , tylko-konsumpcji, dionizyjskiego opętania- jest rozmowa
elit Określone specjalistyczne świadomości muszą się
uzupełniać.
A mino postępu pytania
odwieczne zostają bez odpowiedzi i to nie tyle- po co tu jesteśmy
?, I co się w ogóle tu dzieje ?.
Poranek niedzielny w
kinie był intelektualnie owocny. Powiało przeszłością
idealizowaną.
Subskrybuj:
Posty (Atom)