sobota, 29 października 2016

Odrealnienie w sztuce IV

„…nie chcemy naśladować natury, nie chcemy odtwarzać, chcemy tworzyć.”
                                                                                                J.H. Arp
„Nie można być nazbyt skrupulatnym ani zbyt szczerym, ani zbyt uległym wobec natury.(…)Należy wnikać w to, co się ma przed sobą i dążyć uparcie do możliwie logicznego wypowiedzenia się.”                               
                                                                                                Paul Cézanne
„Sztuka nie odtwarza tego, co człowiek widzi, ale czyni widocznym.”                                                                                                                                   
                                                                                       Paul Klee
„Realizm? Wierne odtwarzanie? A co ma wspólnego ze sztuką?”
                                                                             Edward Burne- Jones


Problem naczelny i nierozwiązywalny to dla artysty praktykującego zanurzonego w Twórczości to problem naśladownictwa natury. Twórczości co to jest nie tylko racją bytu dla nowej energii, ale też próbą określenia zasadności emocji w ekspresji, czy klamrą spinającą istnienie bezcennej Świadomości plastycznej bez której wielka sztuka nie istnieje a będącej przejściem do Świadomości ogólnej.
A jednym z ograniczeń  w tworzeniu dających wolność w myśl zasady jedności przeciwieństw jest to, że malarstwo jest z definicji iluzją przestrzeni a natura operuje rzeczywistą przestrzennością nad którą unoszą się pojęcia i zjawiska abstrakcyjne. Ten wniosek potwierdza tez powiedzenie Picassa że sztuka to sztuka a natura to natura i nigdy nie będzie inaczej. Wniosek słuszny mimo w historii sztuki istniejących zabiegów określania iluzji przestrzeni przez rzeczywistą przestrzenność w  przejawach takich jak: malarstwo impastowo- laserunkowe, przedstawianie od prehistorii na wypukłym lub wklęsłym formacie
(np. na naczyniach, sklepieniach od barokowych, w niektórych pracach street artu), kolaż (kubizm syntetyczny Picassa), asamblaż, malarstwo materii, ready made Duchampa, performance.
Istnieją popularne przejawy tych zabiegów: żywe obrazy stosowane jako zabawa od Baroku, monidła, czy książeczki dla dzieci z zakładkami przedstawiającymi postacie czy sceny  itd.
A do tego odchodzą jeszcze zabiegi łączenia iluzji przestrzeni w iluzji przestrzeni w pracach surrealistów (np. u Rene Magrittea, Salvadora Dali).

 I żeby się nie nazywało, że ścisłe odwzorowanie natury to wieczny i jedyny problem do opanowania dla artysty, a naśladownictwo natury to wymysł współczesnych teoretyków co to są zmęczeni i sobą i sztuką, a liczne nurty o posmaku abstrakcyjności to pusta dekadencja. Malarstwo hiperrealistyczne nie będące kwintesencją malarstwa polegające na wiernym dokładnym odwzorowywaniu posiada zabiegi odrealniające np. grę skalą gdy np. głowę ludzka przedstawiano na płótnie o wymiarach dużych w stosunku do niej w naturze np. 4mx3m.
Już w prehistorii istniały nurty czysto abstrakcyjne poza równolegle realizującymi się tymi związanymi z naturą.
Sztuka Chin i Wschodu jako wyrafinowanie przedstawień i odejście od natury od początku zrezygnowały z perspektywy zbieżnej obecnej od renesansowej do przedstawień kubistycznych w europejskiej sztuce. Perspektywie  nagminnie  obecnej w naturze. Tej królowej widzenia nazywanej Perspektywa mimo licznych jeszcze perspektyw i zróżnicowań w naturze i sztuce. Tak dominującej  i nieuświadomionej absurdalnie przez laika.. Sztuka chińska była zresztą najwyżej ceniona przez Witkacego- twórcy teorii Czystej Formy za odejście największe od natury.
Sztuka aborygenów rezygnowała programowo i bez skutecznie z iluzji przestrzeni.
Leonardo da Vinci po raz pierwszy (a drugi raz już się nie da) określił z obserwacji natury czerpiąc zasady perspektywy malarskiej ale też po to by nierealne, boskie i ponadczasowe przedstawiać prawdopodobnie.
Genialny Picasso co nie był mylnie czystym abstrakcjonistą, a raczej przetwarzającym realistą w stronę abstrakcji, był twórcą nowej perspektywy- kubistycznej. Pierwszej której nie ma wprost w naturze, nieznanej oczywiście masowemu odbiorcy. A gdzie dalej pisać o poglądach bardziej współczesnego Mondriana – abstrakcjonisty zupełnego. I do tego w geometrię zanurzonego, który uważał że sztuka od natury jest zupełnie niezależnym bytem.
Jeżeli malarz maluje nie do końca z natury to jak maluje? Jaka rolę spełniają „ustawiony” model np. martwa natura, pejzaż, postać w przypadku gdy posługuje się rzeczywista przestrzennością  a nie tworzy tylko z wyobraźni? Czy to potęga wrażliwości, wyobraźni, wiedzy i myślenia, intuicji i emocji decyduje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz