czwartek, 9 lutego 2017

Święte czyli sacrum 4

Należy zacząć od różnicowania. Od różnicowania z podobieństwem. Od dwóch zjawisk przeciwstawnych których połączenie stanowi jedność a dalej cechę sztuki.
Widzimy w naturze na zasadzie różnic.  W sztuce i także w iluzji przestrzeni musimy tez stosować to połączenie. Różnicowanie, kontrasty, perspektywy i te z natury i te których tam nie ma, takie jak perspektywy intencjonalna, kubistyczna, symultaniczna (futurystyczna).
Gdyby prześledzić zróżnicowania planów w historii malarstwa to okaże się że bizantyjskie a dalej prawosławne i niektóre, średniowieczne przedstawienia miały tylni plan jasny, złoty wyrażający boskość. W renesansie humanistycznie i bliżej doczesności, ale harmonijnie i wobec idei neoplatońskich pojawia się plan jasny, świetlisty, by z przodu i  w perspektywie zbieżnej geometrycznej jako składowej perspektywy malarskiej razem z ta ostatnią przedstawić właściwą scenę symboliczną, również czasem biblijną, anegdotyczną, wyobrażeniową słowem literacką. Barokowe przedstawienia operują tylnim planem ciemnym, mrocznym, wynikającym z założeń mistycznych tego okresu w którym człowiek bał się śmierci i nicości. Do tego dochodzą liczne zabiegi dynamizujące to działanie: skosy , asymetria większa niż kontrapostowa (antyczna i renesansowa), dziwne skróty perspektywiczne (zbieżne), zagmatwane zagadki, relacja światła i cienia jako 1/9 powierzchni występowania itd. Prześledzenie współczesnych malarskich przedstawień daje warianty tamtych archetypowych od bizantyjskich zróżnicowań planów. Nawet w przypadkach założeń fakturowych, przedstawiających pozorny ruch, uciekających od iluzji przestrzeni w stronę materialności itd. Nic się nie zmienia i wszystko się zmienia jak zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz