czwartek, 30 sierpnia 2018

Hans Holbein młodszy "Portret Nicolasa Kratzera" tempera, deska, 83x 67cm, 1528 r. Luwr, Paryż.

 Hans Holbein młodszy "Portret Nicolasa Kratzera"

Ten XVI wieczny obraz łączy w jedno wiele  cech malarstwa charakterystycznych dla tamtych renesansowych czasów ze specyfiką obszarów w których występowały. Osobliwe ale też ujednolicone rozwiązania.
Niderlandzkie zamiłowanie do szczegółów łączy się w tej pracy z przedstawieniem kolorem. Ale nie stonowanym, tak jak u Halsa na przykład, czy kontrastowym jak u późniejszego Tycjana,  tylko z bliskim gradacjom waloru od ciemnej żółci - brązu do żółci jasnej świetlistej i bieli w kontraście z czernią. Szlachetna zwyczajność charakterystyczna dla niderlandzkiego malarstwa która dała pełnię zupełną w malarstwie Rembrandta tu w tym obrazie astronoma- naukowca przy pracy i o wysokim statusie społecznym, dotyczy chwili ni to ponadczasowej jako takiej, ni to poetyckiej zadumy nad światem lub losem. Leżące przyrządy i te na półce czy ścianie tworzą rodzaj teatru rekwizytu. Kontrastująca najbardziej z czernią biel  "kólnierzyka" odpowiada na istnienie kartki papieru z zapisanymi zdaniami wiedzy. 
To z jednej strony obraz misternie wykonany w technice laserunkowo impastowej i z typowym  dla niektórych słynnych obrazów tego wielkiego artysty sposobem przedstawiania portretowanych lekko z boku ale i z bliska, a z drugiej to nie powtarzalne przedstawienie uniwersalne kolejnego wielkiego Mistrza. Tego od słynnego obrazu "Ambasadorowie"

sobota, 25 sierpnia 2018

Projekt rozety, papier, 30x30cm

 A może te wzruszenia do łez

A może te wzruszenia do łez, ludzkie, męskie to tylko z racji wieku wahania testosteronowe typowej postaci w studni poruszającej się bezsensownie po kręgu słabo oświetlonym. Postaci tylko czasem zbliżającej się do obluzowanej w ścianie muru przed niebem cegły, która nie daje jednak widoku idealnego błękitu przez dziurę.
A jak wspomnę moje wzruszenia z dzieciństwa i obecną świadomość wagi wiedzy razem z działaniem nieświadomego odkrytego przez romantyków to jednak poetyckość i tym razem jawi się jako ponadczasowa, rozwojowa, samowystarczalna choć nie trwała, ale cykliczna. I może za bardzo w przeszłości mentalnie się poruszam, a za mało w „tu i teraz” A przecież oba wyznaczają przyszłość w nadziei co to obok miłości i wiary trwającymi, są archetypami żywota. Chwilo co trwasz wiecznie dla przyszłości jesteś.

wtorek, 21 sierpnia 2018









Cz 2.  XVIII Światowy Przegląd Folkloru  INTEGRACJE 2018, Koncert finałowy  Swarzędz, 19. 08. 2018r.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018



Cz 2. Poznań. Realizacja filmu "Siłaczki". Udział wolontaryjny statystów. 18.08.2018r.




Cz 1.  XVIII Światowy Przegląd Folkloru  INTEGRACJE 2018, Koncert finałowy  Swarzędz, 19. 08. 2018r.

sobota, 18 sierpnia 2018



Cz1 Poznań. Realizacja filmu pt "Siłaczki" Dokument fabularyzowany.. Statyści wolontariusze.

piątek, 17 sierpnia 2018

I może być zawsze taki dzień jak dziś

I może być zawsze taki dzień jak dziś, gdy od rana poczuwasz zasadność sensu celu i potencjalną możliwość wzlotu, wręcz jego skrzydlatość wzbijająca się do nieba.
To nic że nie znasz np. włoskiego a do tego ledwo rozumiesz o czym w treści jest ten utwór muzyczny z dawnej wielkiej sfery poważnej na przykład barokowej, hendlowskiej. Na pewno o wolności i intensywności i wyżej i jeszcze wyżej.
Trafia na potrzebę poetyckiej sfery sacrum którą nosisz w sobie gdzieś ukrytą, jak łzy wzruszenia, co od dzieciństwa je masz ukryte acz męskie.
I mimo przemijania i tego że wszystko tylko w ruchu i ponoć dusza to iluzja, darem jest taka postać życia. Żal że tak rzadko się przeplata, tak mało jest trwała.
Mniej na co dzień oczywista niż drganie fal ciepłego powietrza w letnim przejawie uzupełnionym o występowanie wizualne dużych mas zieleni w leśnym czy łąkowym przy drodze pejzażu. Choć każda chwila jest ponoć niepowtarzalna, to ta na zwłaszcza i na pewno.Chwila jak to chwila.

niedziela, 12 sierpnia 2018

Chwilo trwaj wiecznie 
 
Wierze w to, że cegła mi na głowę nie spadnie. I man nadzieję że jak może spadnie to nie będzie bolało. Bo jak będzie, to nie będę mógł czuć pełnie życia w beztrosce. A nawet gdybym miał zejść, nie będzie tak że nie będę mógł pomyśleć i pamiętać no i spostrzegać to, co umiem zanalizować. Czy może się rozpłynę?
A ponoć jesteśmy tu przelotem i albo raz i tam dalej, w górę albo w dół, albo do zakurzonego pokoju odpokutować. Albo wielokrotnie wędrujący w ciałach do których jesteśmy tak przyzwyczajeni. A jak rozkoszne jest życie i jakie ukochane.
A jak daleko do przejścia ciągle, mimo lat ulatujących szybko
I może ewentualna nagroda jest logiczna czy sens z wędrówką jest związany? Sens którego nie postrzegamy: powrót do rzeki, do wymiaru bez iluzji. Tylko Ty i wieczność oraz to co wypracowałeś na karku. Nareszcie spokój choć na chwilę. Chwilo trwaj wiecznie!

piątek, 10 sierpnia 2018

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Owale biologiczne i geometryczne: jabłka, walce. Kontrast kolorystyczny czerwień- zieleń, biele, szarości cieni. Owalne graniastosłupowe. Biologiczny i geometryczny pomarańcz.  Zróżnicowanie planów tylni plan ciemny, pierwszy jasny oświetlony wydobywający kolor. Jawne- niejawne.

Wariant meandra w kompozycji otwartej, 40x40 , relief

środa, 1 sierpnia 2018

Willem Claesz Heda "Martwa natura", olej, 1637 r. Luwr, Paryż


Willem Claesz Heda "Martwa natura"

Ten wiek XVII to już była inna epoka . Po barokowy z jednej strony a z drugiej w malarstwie niderlandzkim zwłaszcza szukający w zwyczajności nadzwyczajności, odrealnienia. Sakrum i uduchowienia. Już nie biblijne tematy w scenach rodzajowych ale sceny z życia codziennego choćby jako zestaw sprzętów, przedmiotów które dzięki wizji, widzeniu, sposobie przedstawiania w iluzji przestrzeni i za pomocą systemu perspektywy malarskiej zyskiwały ponadczasowy wymiar. Kadr zatrzymany w chwili, bezruch i światłocieniowy świat jakby ciepłego popołudnia przeminął w tym procesie malowania z natury a nie z wyobraźni, a obraz pozostał na wieki.
Zróżnicowanie kontrastowe światła i cienia, bieli obrusu z ciemną draperią i dalej pionów z poziomami a także faktur prześwitujących z litymi metalicznymi  i biologiczności potraw na tacach z geometrią, w tym świecie owali nie są z przypadku. Raczej stanowią istotę zabiegów formalnych dających tę niepowtarzalna wizję ponadczasową i wyrażają  piękno świata zastanego i odkrytego przez odpowiedni zestaw i grę na akcentach i kontrastach.