I może być zawsze taki dzień jak dziś
I może być zawsze taki dzień jak dziś, gdy od
rana poczuwasz zasadność sensu celu i potencjalną możliwość
wzlotu, wręcz jego skrzydlatość wzbijająca się do nieba.
To nic że nie znasz np. włoskiego a do tego
ledwo rozumiesz o czym w treści jest ten utwór muzyczny z dawnej
wielkiej sfery poważnej na przykład barokowej, hendlowskiej. Na
pewno o wolności i intensywności i wyżej i jeszcze wyżej.
Trafia na
potrzebę poetyckiej sfery sacrum którą nosisz w sobie gdzieś
ukrytą, jak łzy wzruszenia, co od dzieciństwa je masz ukryte acz
męskie.
I mimo
przemijania i tego że wszystko tylko w ruchu i ponoć dusza to
iluzja, darem jest taka postać życia. Żal że tak rzadko się
przeplata, tak mało jest trwała.
Mniej na co
dzień oczywista niż drganie fal ciepłego powietrza w letnim
przejawie uzupełnionym o występowanie wizualne dużych mas zieleni
w leśnym czy łąkowym przy drodze pejzażu. Choć każda chwila
jest ponoć niepowtarzalna, to ta na zwłaszcza i na pewno.Chwila jak to chwila.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz