niedziela, 12 sierpnia 2018

Chwilo trwaj wiecznie 
 
Wierze w to, że cegła mi na głowę nie spadnie. I man nadzieję że jak może spadnie to nie będzie bolało. Bo jak będzie, to nie będę mógł czuć pełnie życia w beztrosce. A nawet gdybym miał zejść, nie będzie tak że nie będę mógł pomyśleć i pamiętać no i spostrzegać to, co umiem zanalizować. Czy może się rozpłynę?
A ponoć jesteśmy tu przelotem i albo raz i tam dalej, w górę albo w dół, albo do zakurzonego pokoju odpokutować. Albo wielokrotnie wędrujący w ciałach do których jesteśmy tak przyzwyczajeni. A jak rozkoszne jest życie i jakie ukochane.
A jak daleko do przejścia ciągle, mimo lat ulatujących szybko
I może ewentualna nagroda jest logiczna czy sens z wędrówką jest związany? Sens którego nie postrzegamy: powrót do rzeki, do wymiaru bez iluzji. Tylko Ty i wieczność oraz to co wypracowałeś na karku. Nareszcie spokój choć na chwilę. Chwilo trwaj wiecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz