wtorek, 5 lipca 2016

Konserwa a konserwatyzm

Konserwa stalinowska to określenie na wyjątkowo tępego i bezwzględnego komunistę lat powojennych i to tych do 80-tych. To okres rozkwitu systemu na wschód  i zachód od Łaby a i w świecie się rozwijającego. Zwyczajowo i z reguły dającego w poszczególnych państwach ruinę obywateli, najdotkliwiej szarych ludzi. Dla kwitnących intelektualistów a uczciwych ludzi to był też okres przetrwalnikowy skąpany w poczuciu może absurdu i zaprzeczenia.
Dzisiaj konserwa łagodniejsza, inna. Pytanie czy z tych samych źródeł lewacka, ateistyczna, postępowa i jedynie słuszna czy może prawicowa? Jaka by nie była mało tolerancyjna z Tolerancją na sztandarach. Nowy sposób na życie- to Nowe Wielkie Otwarcie miało i ma spowodować bardziej ludzki humanitarny stosunek człowieka do człowieka. Konsumpcja bezkrytyczna to grunt tego co się naprawdę stało- A stał się współczesny kryzys mentalności.
Jeszcze w latach 90-tych można było pożartować w starym stylu z przysłowiową ekspedientką w sklepie mięsnym i nikt się nie obrażał że się go zaczepia.
Obecnie panująca wszędzie pycha podbita niby wzajemną tolerancją i szacunkiem i może jeszcze twórczym systemem wartości gdzie każdy wie kim jest i jakie są jego możliwości- wieczna ale wykoślawiona i zogniskowana, nakłada się na programową obojętność, udawanie że się nie udaje. Najdotkliwiej czyta się te zachowania na ulicy, w przestrzeniach publicznych. To rodzaj zamknięcia na drugiego człowieka jakby w stalowych puszkach paprykarza szczecińskiego, czy skumbrii w pomidorach lub oleju- przebojach kulinarnych i ,,marketowych,, w latach 70- tych.
Jak konserwa to i Otwieracz. Dziwne. Niektórzy obywatele się otwierają ale tylko wtedy jeżeli się z nimi pożartuje. To dzięki postaciom wyluzowanym, ciągle pełnym radości życia- tej soli ducha razem z empatią i może romantyzmem. Otwieracze. Nie dość że to życiowi Artyści których kosztuje trochę zajmowanie tej szczególnej postawy, to jeszcze muszą się zajmować wyluzowywaniem innych. Słowem prostym ich pełnią życia.
Ci otwierani obywatele to często nie obrażeni: starsi, emeryci pochodzący mentalnie z innych czasów. Z czasów odnajdywania się w przestrzeni międzyludzkiej i rzeczywistej. Otwieranie masy pochłoniętej wyścigiem, zablokowanych już na amen niestety- postaci nabzdyczonych dziwnymi współczesnymi ideologiami gazetowo- telewizyjno- internetowymi i przez to obrazami świata wybiórczymi a modnymi, dalekimi od rzeczywistych nie daje rezultatu pozytywnego. Powoduje agesję, gniew i obrażanie się lub posądzanie o mobbing.
A Andriej Rublow to dawny malarz ikon i główny bohater filmu  pt ,,Andriej Rublow” rosyjskiego (radzieckiego?) reżysera Tarkowskiego.  W tym filmie Boga a więc i nadzieję odnajdywał na milcząco, w oczach niektórych ludzi spotykanych nie koniecznie w świątyni. Na „ulicy” Te  pokazane dzieje to nie były czasy konserw choć żelaza jak najbardziej.
Radości życia- namiastki celu i świadomości dalszej drogi nie wydłubiesz z mentalności zbiorowej jak nożem z radzieckiej stali zawartości kiepskiej konserwy też z radzieckiej stali twardej bardzo jak bardzo wieczna jest mumia Lenina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz