Wielkie Otwarcie
Woleć by może tradycyjne przekonania i zachowania. Ten obecny brak szacunku dla starszego ( i to przy założeniu że nie jest on oczywiście pacjentem w rodzaju: Stalina czy pani N co nie przez brak dzieci jest taką wredną suką) jest oznaką współczesnej niby wolności- tego Wielkiego Otwarcia, nowego wyluzowanego i tolerancyjnego społeczeństwa i oczywiście laickiego. Jakby coś wielkiego nad nami przeszkadzało zachować zasady. Wolność przez ograniczenia. Przejęta przez teoretyków komunizmu od Klasyków koncepcja będąca oznaką programowego determinizmu, nie kłująca w oczy jako zdanie w przewodnikach do nauki filozofii leninowsko- marksistowskiej w czasach, byłych i przez to pięknych bo idealizowanych- ratuje nas. Jądro ciemności to nie mrok ledwo co zakłócony wielokrotnie odbitym blikiem światła układającego się na formach będących bryłą tradycyjnej sakralnej budowli.
Ten współczesny luz. To przechodzenie na Ty z inicjatywy młodych bardzo ze starszymi i o 30 lat nawet- gdy się na spacer razem nie pójdzie czy do kawiarni na galaretkę albo porozmawiać o 1 Maja to nie wyluzowanie i potencjalna możliwość dania czegoś od siebie tylko brak pokory i pycha. Ten brak pytania „Czy można?”. Ten brak zasad i klasy.
A tam za wielką wodą, kiedyś już w latach Komuny w tym dolarowym i wolnościowym bezgranicznie znanym z filmów i opowieści eldorado, edenie, raju, tęsknicy słowiańskiej nie uskutecznionej to jak mimo dużej różnicy wieku ludzie są na Ty- to ze świadomością tego że wtedy nie wszystko wolno, zwłaszcza młodemu i że obowiązki wobec siebie i Świata zostają.
Ta żenująca sytuacja np. w tramwaju gdzie młodzi siedzą i esemesują lub grają w jakieś mało rozwijające gry a starsza emerytka stoi ledwo na nogach. Za wysoka samoocena czy chamówka. Współczesna kultura krawców i kucharzy.
Ta romantyczna aura w miejscach publicznych. Milczenie i pośpiech romantycznego narodu. Czy Lenin przewraca się w grobie z zażenowania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz