poniedziałek, 31 lipca 2017

Znaczenie surrealizmu

Wychodzę na werandę oszkloną, co moją malarską pracownią letnią jest i nic się nie dzieje. W radiu utwór muzyczny z frazą śpiewaną „..tęsknię..” i rytmem zdecydowanym. W planach utworu ni to z koncertu rodzaj dalekiego zaśpiewu, ni to żałosne ciche wycie na zasadzie zaśpiewu mojego kota, który lokuje się na parapecie zewnętrznym werandy i domaga się porcji jedzenia. Wstałem z krzesła z kawą w lewej ręce- kawą z ekspresu i z kurkumą- orientalną przyprawą i wyszedłem na zewnątrz. To nie kot. To jednak muzyka. Pomyślałem o roli niedocenianego surrealizmu który programowo w plastycznym wymiarze i wbrew tylko irracjomalności, oniryczności i tylko emocjonalności stosował naukowe zdobycze z dziedziny psychofizjologii widzenia- figury odwracalne, niemożliwe i wieloznaczne a także grę skalą itd.  W telewizji i reklamie dwuznaczność jest nagminna. Kot ma się dobrze jak i masowy odbiorca sztuki w kraju. No tak. Jestem człowiekiem, mężczyzną, blondynem i wrażliwcem. Niemożliwe że jeszcze ciągnę. Tyle się odwróciło w żywocie. Z racji wieku dziś nie to jest ważne co onegdaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz